Kategoria Pierwsza strona, Blog kulinarny - Monika Walczak

Bardzo wykwintna słodycz, absolutnie niekonwencjonalna, do zrobienia nawet późną jesienią, gdy dojrzałe owoce pigwy czy pigwowca wyszczypie już pierwszy przymrozek.

Składniki: 1 kg pigw, 3 filiżanki cukru, sok z połówki cytryny, 100 g pokrojonych w słupki migdałów.

Pigwy myjemy i kroimy w ćwiartki, nie obieramy jednak i nie usuwamy pestek. Gotujemy do miękkości w małej ilości wody (tylko tyle, żeby przykryła ciasno ułożone owoce).
Wyjmujemy z wody, pozostawiając do obeschnięcia i wystudzenia (wodę możemy zamrozić w pojemniczkach na lód i dodawać do herbaty zamiast tradycyjnej cytryny).
Z obgotowanych owoców usuwamy gniazda nasienne, obieramy i zgniatamy na puree (jeśli są miękkie i rozpadające się łatwiej będzie nam przetrzeć je przez sito).
Masę wkładamy do garnka, dodajemy cukier i ciągle mieszając gotujemy na bardzo małym ogniu (palnik ma tylko „mrugać”) tak długo aż powstanie gęsta brązowo – czerwona papka. Na kilka minut przed końcem gotowania dodajemy sok z cytryny.
Papkę odstawiamy na 12 godzin do wystudzenia. Formujemy małe kuleczki, obtaczamy je w migdałach i wkładamy do papierowych foremek, niech obeschną kilka dni.

Przechowywane w przewiewnym miejscu, nadają się do spożycia przez nieograniczony czas.

Polecane Wpisy

Zostaw komentarz