Kategoria Pierwsza strona, Blog kulinarny - Monika Walczak, Bez kategorii

Ostatni tydzień upłynął nam pod hasłem „pizza”. Testowaliśmy przepisy na wodzie i na mleku, dodawaliśmy masło albo olej słonecznikowy, wierzch projektując wedle własnego uznania. Piszę „-śmy”, bo w kuchni dzielnie towarzyszył mi w syn. Przy okazji kuchennych eksperymentów zastąpiliśmy również klasyczny sos pomidorowy – buraczanym a nawet dyniowym. Pizza daje naprawdę nieograniczone możliwości, wystarczy nieco rozpuścić wodze fantazji. No to do dzieła.

Składniki na pizzę: 500g mąki orkiszowej typ 405 (ja używam 603, można też użyć 350g mąki orkiszowej z pełnego przemiału i 150g mąki białej – wtedy spód będzie pełnoziarnisty), 40 g drożdży, 250 ml letniej wody (ciepłej na około 45 stopni), po 1/4 łyżeczki soli kamiennej i surowego cukru trzcinowego, 1 łyżka oleju słonecznikowego.

W małej misce ilości rozpuszczamy drożdże, dodając cukier i odrobinę wody. Odstawiamy na 5-10 minut do wytworzenia piany. Mąkę przesiewamy do dużej miski, mieszamy z solą, w środku formując dołek. Wlewamy do niego roztwór drożdży, olej i resztę wody i mieszamy drewnianą łyżką tak długo, aż ciasto będzie się odrywać od ścianek miski. Następnie wykładamy je na oprószoną mąką stolnicę i ugniatamy przez 8 – 10 minut. Później wkładamy do miski, przykrywamy wilgotnym ręcznikiem i odstawiamy w ciepłe miejsce na około 45 minut do czasu aż podwoi swoją objętość. Dwoma palcami naciskamy ciasto – jeśli wgłębienie pozostało, ciasto jest gotowe. Jeszcze raz ugniatamy je przez 1 – 2 minuty.

Ciasto dzielimy na dwie duże albo cztery mniejsze pizze, formujemy z nich kule a następnie rozwałkowujemy na cienkie placki.

Sos buraczany najprościej jest zrobić szkląc na klarowanym maśle pokrojoną drobno cebulę z tymiankiem albo macierzanką. Następnie wrzucamy startego buraka i marchew, zalewamy wodą lub winem i gotujemy do miękkości. Doprawiamy solą, pieprzem, sokiem z cytryny lub octem winnym. Miksujemy. Buraka można też zastąpić dynią. Dobrej zabawy i wszystkiego smacznego!

Polecane Wpisy
Wyświetla 3 komentarzy
  • Kasia
    Odpowiedz

    Czy na pewno 40 dag drożdzy? Moze miało być 40g?

    • Monika Walczak
      Odpowiedz

      Tak pani Kasiu, 40g 🙂 dziękuję i już poprawiam 🙂

  • Aldona
    Odpowiedz

    Wygląda interesująco. jak uda mi się znaleźć czas w ten weekend to spróbuje upiec to swoim dzieciom

Zostaw komentarz