Kategoria Pierwsza strona, Blog kulinarny - Monika Walczak, Bez kategorii

„Zasadził dziadek rzepkę w ogrodzie, chodził tę rzepkę oglądał co dzień. Wyrosła rzepka jędrna i krzepka, schrupać by rzekę z kawałkiem chlebka”.

Tym, którzy rzeczywiście chcą zjeść rzepkę na surowo, św. Hildegarda radzi, by całkowicie usunęli zewnętrzną skórkę warzywa, która jest gruba i jej zielona siła szkodzi człowiekowi, a po usunięciu skórki niech zjedzą środek. Polecam zetrzeć go na surówkę z jabłkiem albo dodać do twarogu. Rzepa jest niskokaloryczna a bogata w wartości odżywcze, powinni jej jednak unikać ludzie, którzy mają duszności.

Od surowej i zimnej lepsza jest jednak rzepka na ciepło, jak sugeruje nasza Mniszka. Mniej obciąża słabe trzewia i nie wywołuje złych soków. Możemy ją więc dodać startą do zupy albo pokroić w cienkie słupki, krótko zeszklić na klarowanym maśle, podlać sosem sojowym, chwilkę zagrzać, posypać sezamem i podać z orkiszowym ryżem (jak na zdjęciu). Przypominam, że orkiszowy ryż gotujemy w podwójnej ilości wody do miękkości (czyli jakieś 20 minut).

W razie braku rzepy, można użyć rzodkwi, która jest ostrzejsza w smaku ale ma podobne właściwości. Rzepa i rzodkiew różnią się kształtem – rzodkiew jest podłużna niczym wielka marchewka i spokrewniona z rzodkiewką. Rzepa jest natomiast bulwiasta, biała (spójrz na zdjęcie) albo czarna.

Polecane Wpisy
Komentarze
  • marzka
    Odpowiedz

    Ja w kwestii formalnej – nie ma czegos takiego jak czarna rzepa, jest czarna rzodkiew ktora potocznie nazywaja rzepa. Zarowno rzodkiew jak i rzepa naleza do jednej rodxiny kapustowatych, ale to sa dwa rozne warzywa.

Zostaw komentarz