Kategoria Blog adwentowy

2 Sm 7,1-5.8b-12.14a-16; Ps 89,2-5.27.29; Łk 1,67-79

„Boga należy chwalić nieustannie sercem i słowami za Jego niewysłowioną łaskę”.
/św. Hildegarda z Bingen/

Przesłanie Słowa Bożego zawartego w dzisiejszym starotestamentalnym czytaniu jest jasne: zbawienie nie jest skutkiem starań na rzecz zbudowania świątyni. Nawet gdyby ta miała być wzniesiona z kamieni lub też przy pomocy rąk ludzkich. Zbawienie to owoc przymierza z Bogiem, do którego należą każda rzecz, każdy człowiek i cała historia.

Z kolei ewangeliczny zapis, a w nim zachariaszowy Kantyk wysławia Chrystusa, wschodzące słońce zmartwychwstania, zrodzone przed porankiem, które swoimi promieniami oświeca tych, którzy znajdują się w ciemnościach i trwają w oczekiwaniu; obdarza życiem tych, którzy Go nie mają, ale Go wzywają. On, Chrystus, jest pokojem, będącym pełnią mesjańskich darów, przeznaczonym dla tych, którzy oddają cześć i chwałę Bogu. On, odwieczne Słowo Ojca, jest światłem i życiem ludzi, w którym można dostrzec Boga i któremu winno się cześć i posłuszeństwo.

Przeżywamy wigilię Bożego Narodzenia, a Słowo Boże, które rozbrzmiewa w Kościele jest jednym wielkim odwołaniem się do mesjańskich proroctw. Jest także zaproszeniem do składania dziękczynienia i do wychwalania Boga za bliskie nadejście Zbawiciela, który wylał swoje błogosławieństwo na swój lud i tym samym spełnił obietnice poprzez dar pojednania i powszechnego zbawienia.

Jak osobiście przeżywamy tę wigilię i do czego ona nas wzywa? Historyczne przyjście Mesjasza potwierdza, że Bóg wybrał dla siebie «dom» pośród nas, w ciele Jezusa, swojego

Syna (por. J 1,14). On przebywa pośród swojego ludu nie w sposób przejściowy, ale trwały (por. Ap 7, 15; 12, 2; 13, 6; 21, 3). O ile w czasach Starego Testamentu wręcz idealnym miejscem na przebywanie i obecność Boga była świątynia lub namiot (por. Wj 25,8; 40,35; Ez 37,27), tak teraz „obecny” jest w życiu człowieka i w widzialnym ciele Chrystusa, Którego pierwotna wspólnota uczniów dotykała i kontemplowała w duchu wiary (por. 1 J 1, 1-14). Chrystus jest objawieniem i blaskiem Ojca, ale w sposób ukryty i pokorny. Jest to „znak” wewnętrzny. Mogą zrozumieć to jedynie ludzie wiary, tacy jak prorocy, święci i Maryja. Jego chwała ukaże się z całą mocą wówczas, gdy wisząc na drzewie krzyża (por. J 12, 32), przyciągnie On wszystkich do siebie. Może to być pewnego rodzaju paradoksem, że krzyż stał się symbolem uwielbienia, ale wszystko staje się jasne, jeżeli uświadomimy sobie, że „Bóg jest miłością” (1J 4,8) i objawia się jedynie tam, gdzie pojawia się miłość.

Czy także i dla nas Chrystus jest centrum historii? Czy ma w nas mieszkanie i czy jest pełnią wszystkich naszych ludzkich aspiracji?

Daj nam Panie, wrażliwy wzrok, który pozwoli dostrzec Twoje cuda w naszym życiu i łaskę ufności Twoim obietnicom. Amen.

KILKA PYTAŃ KU POMOCY:

1. Czy wierzysz że Bóg, pragnie dla Cienie dobra i może zmienić coś w Twoim życiu, tak jak stało się to udziałem Zachariasza?

2. Czy w Adwencie, który właśnie się kończy, udało Ci się zmienić z Bożą łaską, przestawić na właściwy tor, choć jedną sprawę, z którą nie radziłeś sobie w życiu?

3. Co dzisiejszej Wyjątkowej Nocy chcesz ofiarować Nowonarodzonemu?

Dziś w nocy „dowiesz się, że stał się Ciałem, Boskości Jego jednak pojąć nie zdołasz…”
/św. Hildegarda z Bingen/

Ostatnie Wpisy

Zostaw komentarz